środa, 31 lipca 2019

Metamorfoza ogródka działkowego w oazę zieleni

Ze względu na ograniczoną powierzchnię ogródka działkowego stanęłam przed bardzo trudnym zadaniem, jak pogodzić wszystkie funkcje, a także nasze potrzeby i pragnienia ogrodnicze. Ale tak już chyba mają wszyscy zakręceni na punkcie zieleni... Projektowanie nie było więc łatwe, jednak udało się i teraz wszyscy możemy tam znaleźć coś dla siebie, uroczo spędzać czas i relaksować się wśród zieleni.

Na początku był to typowy ogródek działkowy z betonową ścieżką prowadzącą od furtki do altanki, co przy małej szerokości działki (10 m) i długości prawie 40 m sprawiało, że wydawała się jeszcze węższa. Zależało mi na optycznym poszerzeniu przestrzeni, ale nie chciałam też zostawiać jednego trawnika na środku i nasadzeń po bokach. 


działka przed metamorfozą, fot. oazazieleni.pl 
działka po metamorfozie, fot. oazazieleni.pl

Postawiłam więc na dwa mniejsze trawniki rozdzielone centralnie zlokalizowaną rabatą bylinową, przez którą można będzie przejść po płytach nie depcząc roślin. Muszę przyznać, że manewr ten się udał, a bogato kwitnąca rabata jest jedną z piękniejszych dekoracji ogrodu od wiosny do jesieni. Oczywiście jest to też miejsce dla moich murarek ogrodowych, gdzie wiosną mogą spokojnie buszować. Zapomniałam jeszcze o lipie drobnolistnej posadzonej w północnej części rabaty, pod którą za kilka lat mam zamiar odpoczywać w błogim cieniu. 


rabata kwiatowa w kwietniu, fot. oazazieleni.pl
domek dla murarek, fot. oazazieleni.pl
rabaty kwiatowe w maju, fot. oazazieleni.pl
rabaty kwiatowe w czerwcu, fot. oazazieleni.pl
rabaty kwiatowe w czerwcu, fot. oazazieleni.pl
rabaty kwiatowe w lipcu, fot. oazazieleni.pl


rabaty kwiatowe w lipcu, fot. oazazieleni.pl
rabaty w lipcu, fot. oazazieleni.pl
rabaty w lipcu, fot. oazazieleni.pl

Wokół trawników są już bardzo urozmaicone miejsca. Przy granicy z sąsiednimi działkami oczywiście żywopłoty z grabów pospolitych, buków pospolitych i irgi błyszczącej, która wg mnie jest niedocenionym krzewem i tworzy bardzo gęste żywopłoty o średniej wysokości. 

Przy tarasie pod istniejącymi drzewami powstała rabata cieniolubna, gdzie mogę wyeksponować piękno funkii i hortensji bukietowych, którym towarzyszą turzyce, runianka japońska, paprocie i żurawki. 


kącik cieniolubny, fot. oazazieleni.pl
rabata z hortensjami, fot. oazazieleni.pl

Obok oczywiście kącik japoński z dereniem kousa, miłorzębem japońskim i grujecznikiem japońskim. Ale to nie jeszcze nie koniec atrakcji, największą dekoracją miejsca jest oczywiście kolekcja bambusów


kącik japoński, fot. oazazieleni.pl
bambusy, fot. oazazieleni.pl

W ogrodzie znalazło się oczywiście miejsce na ogródek warzywny, w którym plonowały już rzodkiewki, sałata, rukola, pietruszka, szczypiorek i oczywiście pomidory z papryką. Mamy też niewielki jagodnik z borówkami, agrestem, porzeczkami. Istniejące drzewka owocowe: czereśnię i brzoskwinię uzupełniliśmy nowymi jabłoniami, które są prowadzone w formie szpalerów wzdłuż granicy działki.


warzywnik, fot. oazazieleni.pl

Jest też domek, taras, hamak - moje ulubione miejsce relaksu, o które nieustannie rywalizuję z dziećmi ;-), huśtawki dla dzieci, kompostownik, szałas z fasoli, trawniki rekreacyjne, cudnie kwitnące piwonie, leszczyna, a wszytko na powierzchni 380 m2. 

Nie lada wyzwaniem była sama realizacja, ponieważ działka była zaniedbana od kilku lat, a wykopywane mlecze miały korzeń przypominający dorodną marchew. Zamiast stosowania chemii, postanowiliśmy przekopać teren i ręcznie usunąć chwasty, żeby osiągnąć trwały efekt. Dziś pielenie nie jest problemem. 

Ogród zakładaliśmy od jesieni 2017 do wiosny 2018 r. Teraz większość roślin już podrosła i cieszy oko. Przyszedł czas na wypoczynek i odwiedziny. Zapraszam więc, jeśli będzie gdzieś w pobliżu.