Targi Gardenia są zwykle długo wyczekiwane przez wszystkich, ponieważ podobnie jak pierwiosnki czy krokusy zwiastują nadejście wiosny. Jest to prawdziwe święto dla miłośników ogrodów, roślin, i florystyki, a także okazja do spotkania profesjonalistów z branży.
Wchodzę więc nastrojona wiosennie, a tu nagle Mikołaj przechadza się majestatycznie po pawilonie... obok stoją choinki, a na stoiskach wiszą bombki, to jednak tylko część ekspozycji obok innych dekoracji do domu i ogrodu, które były już bardziej wiosenne czy wielkanocne.
Ze względu na termin organizowanej imprezy zazwyczaj na stoiskach prezentowane są głównie rośliny iglaste, które można znaleźć w wielu już dobrze znanych, ale i nowych odmianach oraz formach jako krzewiaste i szczepione na pniu. Pozostałe drzewa i krzewy przeważają w formie bezlistnej. Między stoiskami można jednak znaleźć trochę świeżej zieleni. Są to głównie kwitnące cebulowe (tulipany, hiacynty, szafirki, żonkile), pierwiosnki, ciemierniki oraz nieliczne kwitnące krzewy. Z magnolii spotkałam tylko kwiaty kielichowe, nie widziałam natomiast mojej ulubionej magnolii gwiaździstej. Kwitły także migdałki, wierzba 'Kilmarnock' i fotergilla.
Sprzęt ogrodniczy, materiały do produkcji to stałe elementy wystawy. Z roku na rok jest jednak więcej producentów i dystrybutorów zielonych ścian, wyszukanych mebli ogrodowych i altan. W tym roku popularnością cieszyły się także domki i schronienia dla różnych zwierząt: hoteliki dla owadów, budki dla ptaków i myślę, że w najbliższych latach będziemy mogli obserwować stały wzrost prezentowanego asortymentu.
JUTRO FOTORELACJA Z TARGÓW