sobota, 26 listopada 2016

Grudniowa tajemnica grudnika

Grudnik, zygokaktus, szlumbergera kojarzy się nam zimą oraz okresem świątecznym, ponieważ kwitnie właśnie w tym czasie. Stąd jeszcze jedna nazwa - kaktus Bożego Narodzenia. Kwiaty grudnika są bardzo liczne i niezwykle piękne, dzięki czemu rośliny często wykorzystujemy jako świąteczne dekoracje obok poinsecji, czyli gwiazdy betlejemskiej.

grudnik, fot. oazazieleni.pl

Szlumbergera należy do kaktusowatych. Wymaga przepuszczalnego podłoża i jak większość roślin nie znosi zalewania. Zygokaktusy przeważnie kupujemy właśnie w okresie kwitnienia albo rozmnażamy wiosną i latem z sadzonek, ale najważniejszym wyzwaniem jest doprowadzenie do kolejnego kwitnienia. 

grudnik o czerwonych kwiatach, fot. oazazieleni.pl
SPRAWDZONE SPOSOBY 

Po przekwitnięciu, czyli przeważnie w lutym roślina wymaga 1-2 miesięcy odpoczynku. Ustawiamy ją więc w niezbyt jasnym miejscu z nieco niższą temperaturą i ograniczamy podlewanie i nawożenie. Wiosną, gdy dzień robi się dłuższy, budzimy grudnika. Stawiamy w jasnym miejscu, jednak nie w pełnym słońcu. Podlewamy regularnie, ale nie zalewamy, nawozimy co około 2-3 tygodnie. W ten sposób roślina urośnie i wzmocni się. Grudniki możemy również na lato wystawić do ogrodu, ale w zacienione miejsce. Około 3 miesiące przed kolejnym kwitnieniem, czyli przeważnie we wrześniu roślinę przedstawiamy znów w miejsce chłodniejsze i ciemniejsze, ograniczając podlewanie. Dobrze sprawdzi się korytarz, jakaś półka w głębi mieszkania albo garaż, ważne żeby nie było zbyt gorąco. Gdy grudniki wypuszczają nowe pąki kwiatowe, to ustawiamy je w reprezentacyjnym miejscu i niedługo możemy już się cieszyć kolejnym kwitnieniem. Nie powinniśmy wtedy przestawiać roślin, ponieważ mogą się zestresować i zgubić kwiaty, a wtedy na świąteczną dekorację będziemy musieli kupić nowe egzemplarze, ponieważ nasze uprawiane od ubiegłego roku nie będą już dekoracyjne. 

Rośliny, które cały rok spędzają w jednym miejscu przeważnie nie zawitają. Można wysnuć więc wniosek, że to podróżnicy, którzy długo nie wytrzymają w jednym miejscu. Prawda jest jednak nieco inna, dzięki przestawianiu rośliny w chłodniejsze miejsce z mniejszym natężeniem światła indukuje się kwitnienie, a o to w naszej uprawie przecież chodzi. 

grudnik w wersji pomarańczowej, fot. oazazieleni.pl

Własnego grudnika nie posiadam z powodu ograniczonej ilości miejsca i wielu innych roślin w domu i na balkonie. Ale te u znajomych prowadzone według powyższego przepisu kwitną z powodzeniem każdego roku. Jeśli macie inne sprawdzone sposoby na zygokaktusy, to zapraszam do dyskusji. Zdjęcia też mile widziane.

grudnik ukrywa się przed kotem ;-), fot. oazazieleni.pl

poniedziałek, 21 listopada 2016

Hortensje nie tylko na lato

Hortensje bukietowe należą do moich ulubionych krzewów. Dedykowałam im już niejeden wpis, ponieważ przez swoje długie kwitnienie zasługują na naszą uwagę. Ale koniec lata i jesieni nie oznacza zakończenia przygody z hortensjami. Wystarczy ściąć ich kwiatostany jeszcze w czasie kwitnienia, zasuszyć i wtedy przez długie miesiące możemy cieszyć się utrwalonym w ten sposób kwitnieniem. 

hortensja bukietowa - aranżacja, fot. oazazieleni.pl

Do suszenia nadają się zarówno hortensje bukietowe, ogrodowe oraz ogromne kule hortensji drzewiastej 'Anabelle'.  

hortensja drzewiasta 'Anabelle', fot. oazazieleni.pl

Hortensje nie są trudne w uprawie. Wymagają jednak żyznej i lekko kwaśnej ziemi, a niektóre z nich okrycia na zimę (hortensje ogrodowe). Zasady pielęgnacji, które zapewnią długie kwitnienie hortensji znajdziecie tutaj. Bardzo ważne jest również właściwe przycinanie

hortensja bukietowa, fot. oazazieleni.pl
Wśród wielu pięknych odmian hortensji bukietowych każdy znajdzie coś dla siebie: białe kwiaty odmian 'Gradiflora' i 'Polar Bear'' czy różowe 'Pinky Winky'. Ostatnio coraz większą  popularność zdobywają odmiany kompaktowe, które potrzebują mniej miejsca, przez co sprawdzają się również na tarasach i balkonach oraz małych skwerach. Świetnie w tej roli wypadają 'Little Lime' oraz 'Bobo'. Jednak prawdziwą gwiazdą sezonu jest odmiana 'Confetti', która ma rozproszony kwiatostan złożony z okrągłych płatków w kolach białym i różowym - nazwa bardzo dobrze oddaje ich wygląd. Właśnie kupiłam tą roślinę i w przyszłym roku obowiązkowo poświęcę jej osobny wpis oczywiście ze zdjęciami oryginalnych kwiatostanów

poniedziałek, 7 listopada 2016

Winobluszcz trójklapowy idealny na mury i ściany

Winobluszcz trójklapowy (Parthenocissus tricuspidata) należy do moich ulubionych pnączy. Szybko rośnie i w krótkim czasie oplecie przeznaczone dla niego powierzchnie, te nieprzeznaczone też, więc trochę trzeba go pilnować. Wiosną wypuszcza błyszczące jasnozielone liście, które następnie ciemnieją. Gęstym parasolem dużych liści przez całe lato zapewnia zieleń i cień. Jesienią zaskakuje nas jeszcze niesamowicie pięknym wybarwieniem liści. Porośnięte pnączem mury, ściany czy słupy przyciągają wtedy wzrok bordowymi odblaskami. 

winobluszcz trójklapowy - młode liście, fot. oazazieleni.pl
 
winobluszcz trójklapowy jesienią, fot. oazazieleni.pl
Winobluszcz trójklapowy jest praktycznie bezobsługowy. Rośnie w przeciętnej glebie. Jednak w czasie braku opadów oraz w donicach i małej objętości gruntu (np. rośliny posadzone przy murach i w chodnikach) wymaga podlewania. Roślina za pomocą przylg praktycznie sama przyczepia się do cegieł, betonu, drewna, a także metalu. Jednak metalowe elementy płotów i pergoli muszą mieć szerokość chociaż 8-10 mm, żeby przylgi dobrze się przyczepiły. Sprawdziłam osobiście, że nie umie wspinać się po ogrodzeniu z siatki metalowej. Takie ogrodzenie lepiej je obsadzić winobluszczem pięciolistkowym. 

winobluszcz trójklapowy (po prawej) w zestawieniu z winobluszczem pięciolistkowym, fot. oazazieleni.pl
Pnącze to ma sezonowe ulistnienie, w przeciwieństwie do bluszczu pospolitego, co dla mnie niewątpliwie jest zaletą, ponieważ zapewnia nam ciekawą zmienność w ciągu roku. Jednak opadająca masa dużych liści skutecznie odstrasza niektóre osoby i nie sadzą one w swoim otoczeniu tej pięknej rośliny. Polecam mimo wszystko. Trochę to już opatrzony slogan, ale pnącza są przecież naszą przyszłością. Od kilku już szczególnie w budownictwie wielorodzinnym rozpowszechnia się nowy trend, gdzie z powodu ograniczonej powierzchni terenu zieleń przenosi się na dachy, tarasy i ściany. 

winobluszcz trójklapowy - owoce, fot. oazazieleni.pl
winobluszcz trójklapowy - przylgi, fot. oazazieleni.pl
winobluszcz trójklapowy, fot. oazazieleni.pl
 Więcej o pnączach i winobluszczach znajdziecie: