sobota, 5 marca 2016

Gardenia powala


Targom Gardenia stuknęła 10 i dobrze, bo z roku na rok poziom jest coraz wyższy. Pamiętam targi z 2007 albo 2008 roku, kiedy powierzchnia w niektórych halach stała pusta, a wiele produktów było prezentowanych po prostu na paletach! Nowe targi nie pasowały mi wtedy do realizowanej na bogato Polagry, gdzie wcześniej gościła też cześć ogrodnicza, a którą miałam jeszcze w pamięci.

Gardenia 2016 - stoisko szkółki Cyrzan
Jak już ktoś słusznie stwierdził, nie jest trudno urządzać efektowne stoiska w pełni sezonu, kiedy kwitną setki roślin. Na Zieleni to Życie wizja projektanta nie ma praktycznie ograniczeń, a na przedwiośniu przy aranżacji Gardenii trzeba wykorzystać to, co się da wypędzić i to właśnie jest sztuką, a nie mówię tego jedynie jako lokalny patriota. Poza stoiskami szkółkarzy, które co roku robią największe wrażenie wśród odwiedzających, a to głównie za sprawą dużej ilości roślin (w końcu zieleń łagodzi obyczaje), coraz lepiej prezentują się stoiska z małą architekturą i sprzętem ogrodniczym. Widać na nich dobry design. W tym roku szczególnie wpadły mi w oko gabiony przyozdobione chrobotkiem na stoisku firmy Gabeco oraz fajny wzór na gablocie  wystawowej stoiska firmy z akcesoriami ogrodniczymi - Bradas. 

gabiony Gabeco z chrobotkiem reniferowym
detal na stoisku firmy Bradas
Liczne głosy krzyczą o kiczu na Gardenii, ale kto nie chce oglądać chińskich zabawek, dziwnych gadżetów, perfum i taniej biżuterii, nie musi wchodzić na czwartą halę, można przejść górą, jak ja to zrobiłam. Ale tam jest też zlokalizowany kiermasz ogrodniczy, który ściąga tysiące miłośników ogrodów. Goście nie chcą przecież opuścić targów
z pustymi rękoma i kupią chociażby różę, drzewko owocowe, czy cebulki albo prymulki. Bo na innym stoisku, to mi pan nie chciał sprzedać pięknych prymulek, tylko jakieś liche spod lady. 

tłumy miłośników zieleni w pawilonie czwartym
Blogosfera ogrodnicza


Bardzo mnie ucieszyła możliwość poznania kolegów i koleżanek z ogrodniczej blogosfery. Na co dzień piszemy o szeroko pojętej zielonej branży kreując własne wizerunki, a tu taka okazja do wymiany doświadczeń. Jestem zachwycona tyloma osobowościami: Wojtek (W-ogrodzie Wojciech Wardecki) i Łukasz (Bez Ogródek) – nasi gospodarze – pełna blogowa prefeska, Cezar i Darek (Pan Ogrodnik i Miejski Ogrodnik), Andrzej (Zimozielony Ogród), Igor (Żurawkowe RODOS Igora), Magda (Gardenica), Iwona (U Iwonki w ogródku), Anida (Ogrody z pasją Międzyzdroje), oczywiście Agnieszka (Ogród mówi) - znana mi wcześniej tylko z kanału na YouTube i Ania z fajneogrody.pl – rewelacja, a także wiele innych pozytywnie zakręconych osób, które trudno wymienić w tak krótkim wywodzie… Właściwie to wybierałam się już w zeszłym roku na pierwsze spotkanie, ale dzieci się rozchorowany. Na drugim się nie pojawiłam, bo syn szedł do pierwszej klasy, a teraz, to już mi się wymówki skończyły, a tak poważnie - musiałam po prostu przyjść

Na oficjalnej części spotkania najbardziej praktyczne (dla blogera oczywiście) okazały się porady Łukasza (Bez Ogródek), Ani (fajneogrody.pl) oraz Marty (GreenWeb) - jak przetrwać w cyberprzestrzeni. Z zainteresowaniem słuchałam Magdy (Barwy Ogrodu) na temat roślin in vitro i nie tylko oraz Fundacji Łąka - czekam na kolejne opowieści o zrealizowanych już łąkach szczególnie w centrach miast. Opuściłam niestety wystąpienia Tomasza (BankFoto) i Magdy (Pracownia w Dolinie) i wielka szkoda, bo słyszałam, że warto, ale będą jeszcze inne okazje. Muszę przyznać szczerze, że spodziewałam się czegoś więcej po wystąpieniu Tomka i Filipa (Tomek Ogrodnik) - tak nieśmiało, zdjęcia z Expo, Keukenhof i ta Biedronka z McDonadlem w tle, a  w sieci mają zawsze tyle do powiedzenia. 

Na wieczornym afterparty w dumnie brzmiącym Ministerstwie Browaru nie obowiązywał już podział na prowadzących i słuchających, a zakulisowe dyskusje i to nie tylko o zamiokulkasach trwały w bardzo przyjaznej atmosferze do późnych godzin, a dla niektórych nawet dłużej. Zdjęć niestety nie mam, bo skupiłam się na bogatej kolekcji oferowanych napojów oraz "branżowych" konwersacjach. 

pamiątkowa fotka na 3 Spotkaniu Blogerów Ogrodniczych

Pierwsze rysy


Wkurza mnie tylko opinia Tomka Ogrodnika, który przez awersję, np. do niektórych szkółkarzy próbuje umniejszyć rangę naszego spotkania i wzbudzić kontrowersje wokół nagrody przyznanej przez blogerów za najlepsze stoisko (niesmaczne to
i ciężkostrawne). 

W tym roku złoto blogerów powędrowało dla stoiska Szkółki Wybicki, srebro dla Szkółki Polskie Korzenie, a brąz dla Szkółki Byczkowscy. Co stoisko to opinia, przecież każdemu podoba się co innego i to jest właśnie piękne. Szkółka Wybicki z całą pewnością odrobiła lekcje z ubiegłego roku,  bo te żółte skrzynki z forsycją do mnie nie przemawiały i były lekko mdłe. Pamiętam, że oryginalne stoisko mieli również w roku 2014: cegła, szary, pomarańcz i ogniki - zdjęcia poniżej. 

Szkółka Wybicki 2016
Szkółka Wybicki 2015
Szkółka Wybicki 2014


Szkółka Wybicki 2014

Szkółka Zymon co roku ma podobne, ale bardzo efektowe stoiska. Najlepiej wspominam to z 2013 r. – lekkie i kolorowe, ale tegoroczne też świetnie się prezentowało. 
 
Szkółka Zymon 2016
Szkółka Zymon 2015
Szkółka Zymon 2014
Szkółka Zymon 2013
Szkółka Polskie Korzenie – frontem do klienta – byłam na targach 3 dni i cały ten czas wystawcy chodzili przed stoiskiem, aktywnie prezentując ofertę i jeszcze te nowe etykiety w kształcie Polski – gratulacje za pomysł. 

nowa etykieta Szkółki Polskie Korzenie

A na niektórych stoiskach osoby siedziały gdzieś schowane za roślinami i były średnio zainteresowane rozmową, nie powiem fajnie jest posiedzieć wśród zieleni, ale to są targi!

Według mnie wyróżniające się stoisko miała też Szkółka Cyrzan – oryginalna przestrzenna szachownica, stoisko niesamowicie pięknie pachnące liliami (chyba nikt nie przeszedł obok nich obojętnie), ale ta płyta OSB… o nie! Gdyby pomalowali ją (bo to nie naturalne drewno, którego malować nie trzeba) chociażby na biało albo na inny wyrazisty kolor, ale nie różowo-bordowy, bo już kilka szkółek tak ma, to efekt i sukces byłyby murowane. 

Szkółka Cyrzan
Szkółka Cyrzan - szachownica

Jak co roku Konkurs "Inspiracje-Aranżacje" cieszy się wielką popularnością. Osobiście najbardziej spodobał mi się projekt  utrzymany w biało-turkusowej tonacji – bardzo kojące miejsce, zawsze chciałam mieć sypialnię w tych kolorach, a w sobotę po 14.00, po trzech dniach obcowania z Gardenią 2016 byłam już mocno zmęczona…  

A teraz wyjaśnienie tytułu - Gardenia powala: tłumem odwiedzających, bogatą ofertą wystawców, wytęsknioną na przedwiośniu zielenią oraz dosłownie, bo od kilku dni leżę chora.

Konkurs Inspiracje-Aranżacje
Konkurs Inspiracje-Aranżacje