W ostatnich miesiącach obserwuję narastającą fascynację monsterą. To już nie tylko grafiki czy zdjęcia liści w gustownych ramkach, ani poduszki i obicia mebli z motywami roślin, ale coraz częściej żywe rośliny w naszych mieszkaniach, biurach, gabinetach i poczekalniach. Monstera stała się absolutnym must have we wnętrzach.
A przecież przez ostatnie dziesięć lat królował tam on - niezniszczalny zamiokulkas. Dodam, że to moja jedyna roślina, która radzi sobie w głębi mieszkania przy niedoborze światła. A testowałam już wiele gatunków. Czyżby zamio doczekał się poważnego konkurenta? Czy to tylko chwilowa fascynacja.
Do palmy pierwszeństwa w kategorii najmodniejszych roślin w mieszkaniach pretendują z pewnością również storczyki. Wyglądają one niemal z każdego okna i z pewnością na dobre zagościły na parapetach. Jak już wcześniej wspominałam, w czasie moich studiów, storczyki były rzadko spotykanymi rarytasami, a my w akademiku mieliśmy sporą ich kolekcję. Teraz jednak przez rozmnażanie in vitro storczyki są tanie, powszechnie dostępne i stały się niemal obowiązkowym elementem wyposażenia wnętrz. Jednak zamiokulkas nie musi się obawiać ich konkurencji, ponieważ storczyki zajmują inne miejsca w mieszkaniu. Z całą pewnością mogę je nazwać królowymi parapetów, a zamiokulkas to król salonów, ale monstera już depcze mu po piętach.
storczyk (Phalaenopsis), fot. oazazieleni.pl |
ZAMIOKULKAS
Zamiokulkas
zamiolistny (Zamioculcas zamofolia)
jest przykładem rośliny, która zrobiła zawrotną karierę. Bylina ta pojawiła się
na giełdach kwiatowych dopiero 10-15 lat temu. A od tego czasu zdążyli ją
poznać chyba wszyscy z nas. Pochodzi z Afryki ze strefy podzwrotnikowej, gdzie rośnie na suchych stanowiskach. Rośliny te wyróżniają się błyszczącymi, ciemnozielonymi liśćmi oraz
małymi wymaganiami wodnymi, a co najważniejsze we wnętrzach tolerancją nie niedobory
światła. Dzięki czemu zamiokulkasy możemy ustawiać nawet w głębi pomieszczeń.
Wprawdzie wyciągają się wtedy do źródła światła, ale wystarczy je tylko co
jakiś czas odwracać i szybko odzyskają pierwotny pokrój. Zamiokulkas jest bardzo
popularny w mieszkaniach, ale także w biurach, lokalach użytkowych i
restauracjach. Najlepiej wygląda sadzony w wysokich pojemnikach, gdzie mamy
możliwość zachowania właściwej proporcji między rośliną a doniczką. Rośliny te
są również bardzo rzadko atakowane przez szkodniki, a na choroby grzybowe
zapadają tylko, gdy ich mięsiste bulwy będą zalewane. Czyli w uprawie przestrzegamy podstawowej zasady – nie zalewamy roślin.
zamiokulkas, fot. oazazieleni.pl |
zamiokulkas, fot. oazazieleni.pl |
MONSTERA
Monstera dziurawa (Monstera deliciosa) jest obecna w uprawie domowej już od dziesięcioleci, przez ostatnie lata była jednak trochę zapomniana, a teraz przeżywa swój renesans. Pochodzi z lasów tropikalnych Ameryki Południowej, gdzie jest silnie rosnącym pnączem, które położy się po ziemi i wspina po napotkanych drzewach. Najbardziej ozdobną częścią roślin są duże, owalne i ciemnozielone liście z charakterystycznymi dziurkami i powcinaniami. Dziurki pojawiają się jednak dopiero na starszych roślinach. Najmłodsze egzemplarze mają dużo mniejsze i całe liście. Monstery wytwarzają również długie korzenie powietrzne, których podobnie jak u storczyków nie usuwamy. W uprawie rośliny te wymagają silnych podpór. Przeważnie sadzimy je przy bambusowych tyczkach albo palikach oplecionych włóknem kokosowym. W uprawie monstery mają jednak nieco większe wymagania niż zamiokulkasy. Wymagają miejsca półcienistego, ale dosyć jasnego. Nie stawiajmy ich jednak w pełnym słońcu, ponieważ latem liście będą ulegały poparzeniu, natomiast ustawione w głębi mieszkania, w miejscu mocno zacienionym będą słabiej rosły, a ich liście nie wytworzą tylu pięknych dziurek. Częściej również powinniśmy podlewać rośliny, latem co tydzień, zimą co dwa tygodnie. Wiosną i latem co 2-3 tygodnie rośliny nawozimy nawozami dla roślin zielonych. Temperatura w pomieszczeniach z monsterą powinna wynosić około 20 stopni C.
monstera dziurawa, fot. oazazieleni.pl |
sztuczny liść monstery, fot. oazazieleni.pl
Ostatnio w popularnym sklepie wnętrzarskim znalazłam całkiem ładne sztuczne liście monstery. Skuszę się jednak na żywą roślinę.
|
monstera dziurawa, fot. oazazieleni.pl |
Myślę, że monstery mają szansę na dłużej zagościć w naszych mieszkaniach i biurach, pod warunkiem, że poświęcimy im trochę uwagi dla zachowania pięknych i zielonych liści. W ciemniejszych zakamarkach wnętrz, królem niezmiennie pozostanie jednak niezniszczalny zamiokulkas.