Zima trwa w najlepsze, zaspy
śniegu na chodnikach i ulicach, sople zwisają z dachów, a do Poznania zawitała
wiosna. Teren Międzynarodowych Targów Poznańskich za sprawą Gardenii zmienił
się w wiosenną oazę zieleni, chociaż sezon ogrodniczy jeszcze w uśpieniu, a
ogrody przykryte śnieżną pierzynką czekają na nadejście wiosny.
Gardenia to targi zarówno dla miłośników ogrodów, roślin, florystyki oraz dla profesjonalistów: producentów roślin, wykonawców ogrodów czy projektantów. Wśród wystawców dominowali producenci materiału roślinnego oraz sprzętu ogrodniczego i maszyn. Można było znaleźć też liczne stoiska z dekoracjami ogrodowymi i małą architekturą. Wśród stoisk wyróżniła się szkółka Zymon z ciekawie zaaranżowanym pawilonem ogrodowym i oczywiście kwitnącymi magnoliami (fot. 1).
Wystawie towarzyszyła jak co roku konferencja "Miejska Sztuka Ogrodowa", której tematem przewodnim były ekologiczne osiedla i nowe trendy w projektowaniu zielonych, zrównoważonych miast.
Gardenia to jednak nie Chelsea Flower Show, czy Birmingham Flower Show, gdzie dużo więcej miejsca poświęca się projektowaniu zieleni i kreowaniu przestrzeni, a wyszukane realizacje ogrodowe, w których rośliny przeplatają się z małą architekturą stają się inspiracją dla tysięcy zwiedzających. Branża jednak z każdym rokiem się rozwija, a pasja do ogrodów sprawia, że co roku przyjeżdża więcej zwiedzających.
Sytuację na pewno usprawiedliwia termin targów i związany z nim deficyt roślin. Ponieważ wszystko, co zielone musiało zostać wybudzone wcześniej i podpędzone, a na wystawie dominowały krzewy zimozielone.
Wszyscy chętni jeszcze do
niedzieli mają okazję odwiedzić targi, obejrzeć nowości i podładować
akumulatory wiosenną atmosferą.