poniedziałek, 29 maja 2017

Murarki ogrodowe w akcji

Muszę przyznać, że posiadanie pszczół jest bardzo pasjonującym i relaksującym zajęciem. Ostatnio niemal każdą wolną chwilę spędzam na podglądaniu pracowitych przyjaciół. Stanowi to miłą odskocznię od kolejnych projektów, inwentaryzacji, pisania i oczywiście domowych obowiązków. 

Od początku sezonu jestem szczęśliwym posiadaczem murarek ogrodowych. Celowo nie używam słowa hodowla, ponieważ byłoby to lekkim nadużyciem, ponieważ owady te praktycznie radzą sobie same i nie wymagają żadnych specjalnych zabiegów jak u pszczoły miodnej. A jak już pisałam wcześniej nie są one agresywne, nie mają żądeł i można je z powodzeniem trzymać w sąsiedztwie dzieci, a nawet na balkonach i w sąsiedztwie domu. 

A tak to się zaczęło. 
W marcu otrzymałam kokony, zrobiło się ciepło i pierwsze owady zaczęły się wygryzać z kokonów. Przez ponad tydzień owady latały i intensywnie pracowały nad powiększeniem rodziny.

murarka ogrodowa, fot. oazazieleni.pl

Zastanawiałam się jak zapewnić im dogodne miejsca do składania jaj, bo jak niby inaczej przekonać je, żeby pozostały u mnie, a nie odleciały gdzieś dalej. Zdecydowałam się na domek z rurkami z trzciny i rdestowca. W tym celu zmodyfikowałam mój wcześniejszy domek wypełniony szyszkami, który pierwotnie dedykowany był innym owadom. Szyszki zostały wymienione na rurki.

niebieski domek dla murarki ogrodowej, żółty dla innych owadów, fot. oazazieleni.pl

Przy zakupie domków warto zwrócić uwagę na materiał wypełniający. Wiele z domków oferowanych na aukcjach internetowych i w centrach ogrodniczych nie nadaje się akurat dla murarek, ponieważ nie mają pustych rurek czy otworów wywierconych w cegle albo drewnie. Murarki wybierają najchętniej otwory o średnicy 6-8 mm. W większych rurkach też czasem składają jaja, ale mają wtedy dużo więcej do przestrzeni do zamurowania.

domek dla murarki ogrodowej, fot. oazazieleni.pl 






Chłodny kwiecień i początek maja znacznie opóźnił wylot owadów, który powinien pokrywać się z kwitnieniem sadów. Dopiero w drugim tygodniu maja temperatura się podniosła i owady rozpoczęły nadrabiać zaległości. Pszczoły pracowicie noszą pyłek, składają jaja i murują otwory. Z każdym dniem przybywa pełnych rurek. Smutny jest tylko szczegół, że osobniki dorosłe tuż po złożeniu jaj kończą swoje krótkie życie, ale wtedy w rurkach będzie już rozwijało się kolejne pokolenie. 

murarka ogrodowa muruje otwór wejściowy do rurki, fot. oazazieleni.pl

rurki zasiedlone przez murarki, fot. oazazieleni.pl