Piszecie, jak przygotować hortensje do zimy? Chodzi tu szczególnie o hortensje bukietowe, które teraz przeżywają prawdziwą eksplozję swojej popularności, a ich piękne stożkowate kwiatostany są niezwykłą ozdobą wielu ogrodów, skwerów i parków.
hortensja bukietowa, fot. oazazieleni.pl |
HORTENSJE BUKIETOWE
A oto moja odpowiedź. Hortensji bukietowych nie przykrywamy za zimę. Kwitną one na pędach jednorocznych, więc na tych które dopiero wyrosną wiosną przyszłego roku, czyli pąki kwiatowe nie zmarzną, bo ich jeszcze nie ma. Teraz rośliny są uśpione i nie przeszkadzają im mrozy, ale jeśli opatulimy je zbyt grubo, to mogą się wybudzić i wtedy dopiero zmarzną. Wiem, że zabezpieczenie roślin na zimę staje się coraz powszechniejsze, pojawiają się różnego rodzaju dekoracyjne osłony. Są również tradycyjne materiały, jak słoma, liście, kopczyki z ziemi, czy stroisz. Przykrywać jednak powinniśmy wyłącznie rośliny wrażliwe na niskie temperatury.
hortensja bukietowa, fot. oazazieleni.pl |
HORTENSJE OGRODOWE
Inaczej mają się hortensje ogrodowe, czyli te z kulistymi kwiatostanami. Kwitną one na pędach dwuletnich i jeśli one zmarzną, to faktycznie krzewy nie zakwitną w kolejnym roku. Dlatego najbardziej okazałe egzemplarze spotykamy w najcieplejszych rejonach kraju i na osłoniętych, zacisznych stanowiskach. Jeśli mamy małe rośliny możemy je przykryć liśćmi, gałązkami świerkowymi, czyli stroiszem albo otulić słomą, ewentualnie białą włókniną ogrodniczą.
hortensja ogrodowa, fot. oazazieleni.pl |
hortensja ogrodowa, fot. oazazieleni.pl |
BŁĘDY W OKRYWANIU ROŚLIN
Spotykałam jednak również zimowe osłony roślin z innych, dziwnych materiałów: czarnej włókniny, która zamiast odbijać promienie słoneczne, akumuluje je, przez co rośliny pod nią się nagrzewają i są bardziej wrażliwe na mrozy. Ale ostatnio na jednym z balkonów wypatrzyłam rośliny otulone czarnymi, plastikowymi workami na śmieci. I zastanawiam się czemu ma to służyć, bo na pewno nie zimowaniu.
BALKONY I TARASY
Podstawowym zabiegiem dla prawidłowego zimowania roślin na balkonach jest ich podlewanie. Na pewno powinny być one dobrze podlane jeszcze przed nastaniem mrozów oraz w czasie zimy, gdy nadejdzie odwilż. Często o tym zapominamy, ponieważ mamy wrażenie, że zimą często pada deszcz albo śnieg. Nasze rośliny na balkonie najczęściej stoją pod dachem i opady do nich nie docierają. A później wiosną sądzimy, że znów zmarzły.