Na wystawach ogrodniczych z Chelsea Flower Show na czele od lat królują pięknie kwitnące byliny. Zauważyłam, że coraz częściej pojawiają się one również na balkonach obok krzewów liściastych, a nawet małych drzewek. Więc już nie tylko tujki i inne formowane iglaki. Podoba mi się ten trend, który z pewnością wpisuje się w ideę zwiększania bioróżnorodności.
Wypoczynek wśród soczystej zieleni
roślin liściastych oraz kwitnących bylin jest dla mnie dużo przyjemniejszy niż
wpatrywanie się cały rok w te same iglaki. Dzięki różnorodnym roślinom możemy
stworzyć sobie prawdziwą zieloną oazę nawet na małym balkonie. Uwielbiam długie letnie
wieczory, hamak, migoczące lampki i zieleń na wyciągnięcie ręki.
Nie musimy jednak zupełnie rezygnować z
roślin zimozielonych, które najczęściej na balkonie pełnią funkcję przesłony.
Tu sprawdzi się wąsko kolumnowy cis pośredni ‘Hilii’, zajmuje bowiem małą
przestrzeń i jest bardzo gęsty, a także nie wytwarza owoców (uwaga - roślina
trująca). Dla urozmaicenia pod krzewami wprowadzam też byliny okrywowe, które
zarastając powierzchnię między roślinami ograniczają w czasie deszczu
rozchlapywanie ziemi po balkonie, ale przede wszystkim są piękne.
cis pośredni 'Hilii' jako zielone tło |
Moje typy bylin okrywowych to:
- dąbrówka rozłogowa w odm. o bordowych
liściach – jej barwne liście pokrywają donice, a oryginalne niebiesko-fioletowe
kwiaty zdobią balkon w kwietniu i maju;
- zawilec gajowy – delikatne białe
kwiaty w maju i zielone listki już od wczesnej wiosny;
- runianka japońska – zimozielone liście
i delikatne białe kwiaty już w marcu.
runianka japońska - wypełnienie donicy |
dąbrówka rozłogowa |
zawilce gajowe jako wiosenny akcent w donicach |
Na wielu balkonach niezmiennie królują kwiaty jednoroczne, do których dołączają byliny: lawendy i modne ostatnio szałwie omszone. Dzieje się to może to za sprawą kolorowych, podwójnych doniczek, które łatwo
przewiesić przez barierkę. Wybór takich donic jest bardzo szeroki i każdy
znajdzie coś dla siebie. Przez kilka lat w doniczkach sadziłam rośliny jednoroczne, królowały
w nich bratki, pelargonie, gazanie i wiele innych. Jednak później przestawiłam
się na byliny, których nie trzeba wymieniać każdego roku. Teraz mam
kolekcję rojników i rozchodników.
lawenda i żurawki jako wypełnienie donic |
Zastanawia mnie, co głównie przyczynia się do rosnącego
zainteresowania roślinami liściastymi i kwitnącymi. Może, podobnie jak w
ogrodach, nastąpiło już przesycenie tujami oraz ich strzyżonymi formami. A może
z powodu trudności z pielęgnacją iglaków, które są zimozielone, przez co wymagają
podlewania nawet zimą i często kolejnej wiosny nadają się już tylko do wymiany.
A przecież formowane iglaki są wielokrotnie droższe od krzewów liściastych,
które przez wiele lat bez problemów mogą rosnąć w donicach.
Z krzewów liściastych do sadzenia w donicach polecam pęcherznicę kalinolistną, porzeczkę krwistą i złotą, które dają dużą masę zieleni, a z drzew grab pospolity i buk pospolity - doskonale znoszące cięcie i bardzo urokliwą brzozę brodawkowatą w odmianie ‘Youngii’ o malowniczo przewisającej koronie.
Z krzewów liściastych do sadzenia w donicach polecam pęcherznicę kalinolistną, porzeczkę krwistą i złotą, które dają dużą masę zieleni, a z drzew grab pospolity i buk pospolity - doskonale znoszące cięcie i bardzo urokliwą brzozę brodawkowatą w odmianie ‘Youngii’ o malowniczo przewisającej koronie.
Od kilku lat bardzo modne w ogrodach są trawy
ozdobne i również one zawitały na balkony. Tu sprawdzają się trzcinnik
ostrokwiatowy ‘Karl Foerster’ i rozplenice japońskie w odmianach o różnej
wysokości.
Właśnie o balkonowych trendach miałam okazję porozmawiać w czerwcowym numerze Biznesu Ogrodniczego.
Właśnie o balkonowych trendach miałam okazję porozmawiać w czerwcowym numerze Biznesu Ogrodniczego.