wtorek, 20 marca 2018

Murarki w drodze do nowych domków

Zima wprawdzie wróciła i jeszcze przez jakiś czas będzie dawała się nam we znaki, ale postanowiłam już zrobić przegląd moich domków z murarkami, ponieważ część owadów planuję przenieść w nowe miejsca. Też na tym skorzystacie. ;-) Ale o tym na końcu. 



W moim pierwszym domku naliczyłam ponad 150 rurek i jeśli w każdej jest kilka owadów, to z pewnością muszę przygotować im więcej nowych kryjówek. Połowę rurek z kokonami przenoszę w nową lokalizację, będą one zasiedlały fioletowy mega domek, który mogliście obejrzeć na moich warsztatach w ramach Forum Promotorów Ogrodnictwa na tegorocznej Gardenii. Rurki wyjęte z domku ułożę w sąsiedztwie nowego mieszkanka i poczekam, aż pojawią się owady. 

fioletowy mega domek, fot. oazazieleni.pl

Mój ubiegłoroczny domek (na zdjęciu poniżej), który dostałam razem z murarkami jest już w całości zasiedlony. Pora więc przygotować go do kolejnej wiosny. Część zasiedlonych rurek zastąpiłam pustymi. Co 2-3 lata zaleca się jednak wymienić wszystkie rurki ze względu na pasożyty murarek, które mogą rozwijać się w środku. Część rurek też przez lata pleśnieje i butwieje, co nie wpływa korzystnie na populację owadów. 

domek dla murarek, fot. oazazieleni.pl 

domek po wymianie części rurek, oazazieleni.pl

Jedna samica murarki ogrodowej w ciągu sezonu składa około 15-20 jaj, więc w zależności od długości rurek potrzebuje ona 2 długich albo 4 krótszych. Nasza populacja owadów ma więc szansę w krótkim czasie znacząco się powiększyć. 

Również na balkonie planuję dołożyć nowe domki. Umieszczę tam metalowe mieszkanka wypełnione trzciną i rdestem sachalińskim, który jest uciążliwym chwastem, jednak jego puste łodygi idealnie sprawdzają się w roli siedliska dla murarek. 


domek dla murarek, fot. oazazieleni.pl

domek dla murarek, fot. oazazieleni.pl

         KONKURS DO WYGRANIA MURARKI OGRODOWE

Teraz czas na wyzwanie dla Was. Jeśli chcecie również rozpocząć przygodę z murarkami i wprowadzić te niezwykle pożyteczne owady do swojego ogrodu albo na balkon - zapraszam do udziału. Warunek jest tylko jeden, musicie mieć domek. Możecie go wykonać samemu, kupić albo dostać. Nie chodzi mi tu o wyszukane konstrukcje, chociaż ich nie wykluczam, wystarczy nawet pęczek trzcin związanych sznurkiem. To już podstawowe schronienie dla murarek, a z czasem możecie je rozbudowywać. 

Konkurs znajdziecie na moim fanpejdżu:
https://www.facebook.com/pracownia.oazazieleni

Do wygrania murarki ogrodowe do założenia własnej hodowli. Murarki pochodzą z mojej prywatnej hodowli. Kokony z owadami znajdują się w rurkach. Nie wiem dokładnie, ile jest ich w środku, ale to tak trochę jak z jajkiem niespodzianką. Zakładam, że powinno być po 5-10 kokonów w każdej rurce.


Warunki udziału:
w komentarzu pod postem wkleić zdjęcie swojego domku/schronienia dla owadów/rabaty dla owadów zapylających
- polubić mój profil Facebook oazazieleni.pl
- polubić post konkursowy na profilu oazazieleni.pl

Mile widziane udostępnienie posta z konkursem.

Losowanie 3 nagród - po 4 rurki już w sobotę 24.03.2018 r. o godzinie 21.00. 
Wysyłkę planuję na poniedziałek, póki jest jeszcze chłodno i owady się nie budzą. Nie wykluczam większej liczby nagród w przypadku dużego zainteresowania, ciekawych domków oraz rabat dla owadów zapylających.

Macie więc trochę czasu na ścięcie trzcinek i zorganizowanie kryjówki dla owadów. W przypadku dużego zainteresowania i ciekawych domków nie wykluczam nagród dodatkowych. 

Więcej o hodowli murarek ogrodowych przeczytacie tutaj i tam. Zapraszam również na relację z warsztatów, gdzie razem z uczestnikami budowaliśmy domki dla murarek. 


2 komentarze:

  1. Witaj. Spodobał mi się pomysł zaproszenia do ogrodu murarek. Mój kawałek zieleni odwiedza sporo pszczół, ponieważ mam na trawniku dużo koniczyny. Niektórzy mówią, że powinnam się jej pozbyć, ale mnie podobają się takie kwitnące poduszeczki. Niestety, moje dzieciaki trochę na tym ucierpiały, bo uwielbiają latem hasać na boso i już kilka razy zostały użądlone. Ale, co je nie zabije, to je wzmocni 😆
    Jeśli mi sie uda, wezmę udział w Twoim konkursie.
    Mam tylko dwa pytanka: czy murarki same potrafią przylecieć do ogrodu, czy trzeba je przynieść? I gdzie ten domek najlepiej umiejscowić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj, murarki są bardzo mało agresywne i nie używają żądeł do obrony. Rozmawiałam z kilkoma osobami, które mają je od lat i potwierdziły. Pewnie przez to rozpowszechnił się pogląd, że nie maja żądeł. Dziko żyjące murarki, jeśli są w okolicy, to jeśli tylko będą miały schronienie, to powinny pojawić się w ogrodzie. Domek może stać w ogrodzie najlepiej obok rabat kwiatowych, mniejsze domki, pęki trzcin można przywiązać do drzewa. Jeśli, zdecyduje się Pani, to zapraszam do konkursu. pozdrawiam ;-)

      Usuń